Proszę o pomoc

Mój tata umarł niecałe 2 lata temu w wigilię na raka płuc. Sama się nim opiekowałam i patrzyłam na jego śmierć nie mogąc nic zrobić. Obecnie wraz z narzeczonym wychowuję rocznego synka, mieszkamy w domu po tacie który wymaga gruntownego remontu, ponieważ fundamenty tego domu osiadają niestety nie stać mnie na to by samej odremontować ten dom. Chodziłam po urzędach przedstawiając sytuację ale za każdym razem odmawiali mi pomocy tłumacząc że nie posiadają takich środków aby odremontować ten dom. Gdy mam możliwość pracuję na inwentaryzacjach ale to ledwo wystarcza na podstawowe rzeczy. Jeśli znalazłaby się osoba która mogłaby i chciała nam pomóc proszę o kontakt. Nigdy nie prosiłam nikogo o pomoc ale muszę myśleć o synku i o jego przyszłości.  Niestety ja nie mogę pójść do pracy bo nie miałby kto zająć się synkiem. Jak mam możliwość pracuję na inwentaryzacjach ale to ledwo wystarcza na bieżące wydatki.